Wielki Kopulatorze! Następnym razem, kiedy będziesz swego rumaka dosiadał, do swoich pięciu godzin ekspresji, dołóż moje pięć minut. Razem wyjdzie świetna statystyka.
Drogi Lwie! Kiedy przyjdzie na to pora właściwa, do swoich czterystu razy, dołóż mój szacunek i podziw. Razem wyjdzie niezła statystyka.
O Piękny i Wielce Umięśniony! W całej swej okazałości spójrz łaskawym okiem na moją cherlawość. Razem wyjdzie niezła statystyka.
Mój kochany Polityku! Zbawco Jedyny! Następnym razem, gdy otworzysz usta, do swojej szczerości dołóż moją nieszczerość. Razem wyjdzie niezła statystyka.
O Władzo Wszelaka! Ty Lokalna. Ty Wojewódzka i Ty Stołeczna! Proszę podziel się ze swym poddanym i ze wszech miar wielce głupim, najlepiej w telewizorze, swoją mądrością. Tak czy siak, wyjdzie niezła statystyka.
Pusta Ideo! Daj się mi uwieść, a doprawdy wyjdzie fajna statystyka.
Religio! Bądź prawdziwa. A statystyka uzyska swoje matematyczne znaczenie.
Bogaczu, Królu Złoty! Pozwól biednemu żyć, a z niesprawiedliwości wyjdzie niezła statystyka.
Wielki Ekonomie! Wróć do swej nauki. Wszyscy na tym skorzystamy; a najbardziej: ty i statystyka.
Sędzio Sprawiedliwy! Władco Rzymski! Kiedy będziesz mnie sądził, to do swojej prawości dołóż moją nieprawość. Niech sama wyjdzie sprawiedliwa statystyka.
Wielce Miłosierny! W przyszłości, kiedy będziesz kochał, dołóż do swego, mój brak miłowania. I tak wyjdzie niezła statystyka.
Wielce Współczujący! Kolejnym razem kiedy swoją łaską będziesz tulił, dołóż do miłosierdzia swego, moją nieczułość. Wierzę. że wówczas wyjdzie dobra statystyka.
O Najwyższy! Kiedy będziesz gdzieś spoglądał z góry zobacz moją małość. Proszę, nie denerwuj się zbytnio, a okaż swą łaskawość dla mnie małego. Tak wyjdzie całkiem niezła statystyka.
Wielce Szacowny i Wysoce Szanowany! Kiedy przypadkiem i jakimś dziwnym trafem, powiedzmy niezwykłym zbiegiem okoliczności, będziesz swój szacunek okazywał, choć wiem, że i tak mnie nie zauważysz, a niech tam, niech wyjdzie jakaś statystyka.
Och Nieskazitelny, ach mój Selektywny! Przy następnej swej kontroli ujrzyj moje braki. A wyjdzie doskonała statystyka.
O Wszechmogący, Wszechmocny i Wszechwładny! Dobrze, że mnie nie widzisz? Bo gdybyś na raz pozwolił siebie zobaczyć wyszłaby śmiertelna statystyka.
Ach Wszystkosłyszący! – Czy ty mnie statystycznie słyszysz? – Mój drogi, zbyt wielki szum w tobie, wielce mi szkodzi.
W takim razie, Drogi Wszechwiedzący! Co wiesz o statystyce? – Niech Twój Zjednoczony Dom moim się stanie.