Strona główna


Artykuły » Odpowiedzi na pytania czytelników

Mam zespół trzech handlowców. Jest to zespół męski. Wysyłam ich od czasu do czasu na szkolenia zewnętrzne, korzystałem również z usług trenera, obserwuje jednak dziwna prawidłowość: zaraz po szkoleniu morale idzie w górę, maja jakby więcej energii, starają się stosować zdobyta wiedzę, jednak ten zapał trwa zaledwie kilka dni.

Czy mogę w jakiś sposób utrwalić i wzmocnić ich motywację, nie wydając bez przerwy pieniędzy na kosztowne nieraz szkolenia?

Czy może zespól wymaga jakiejś reorganizacji? Nie chciałabym nikogo zwalniać, ale zastanawiam się czy trzech facetów siedzących razem w jednym pomieszczeniu nie działa na siebie demobilizująco?


Uff. Wiele pytań, a miejsca mało. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie co jest moim celem i czy mój cel jest ich celem. Najprawdopodobniej – nie.

Ideał jest taki. Mam swój Wielki Szalony Plan. Mam wielką wizję i robię naprawdę wszystko, słowem-myślą i czynem- najlepiej jak umiem, z energią płynąca prosto z serca aby stała się ich wizją – w taki sposób, aby każdy mógł wnieść swój wkład w jej urzeczywistnienie z poczuciem własnej misji.

Tylko tyle i aż tyle. Jak to osiągnąć? Jak wywołać stan generatywnej współpracy członków zespołu w sensie synergicznym. Tak żeby dwa dodać dwa równało się dziesięć. Jest to bez wątpienia zadanie dla lidera a lider tym się różni od nie-lidera, że po prostu umie to zrobić.

Jak? Czasami tego i on sam nie wie, ale to robi. Z motywacją jest tak jak z myciem. Po co się myć skoro już raz to zrobiliśmy. Motywacja jest niekończącym się działaniem.

I skoro zespól udowodnił, że potrafi dobrze pracować i być zmotywowany to oznacza, że to umie robić. Ma zasoby, z których w każdej chwili może skorzystać.

Rolą lidera jest stworzenie takiej sytuacji-nastroju kiedy w niejako automatycznie zespól osiąga pożądany stan. Stan kreatywności, współpracy, zabawy pracą, wręcz euforii. Dobrze jest kiedy taki stan odpalany jest w nas z chwilą wejścia do firmy.

Może to być np. miłe powitanie przez szefa ale i jakieś miłe dla ucha dźwięki, widok biura itd.. Słowem obrazy i dźwięki, które taki stan przywołują.

Ludzie szczęśliwi robią to automatycznie otwierając oczy po przebudzeniu.

Nie zawsze jednak oczekujemy od pracowników żeby pracowali na najwyższych obrotach i nie zawsze musi to być praca kreatywna. W większości przypadków wystarcza codzienne dobre wypełnianie zadań. Są dwa rodzaje motywacji od i do.

Jednych przeraża wizja utraty pracy (od) dla innych trzeba stworzyć atrakcyjną nagrodę(do).

Odkrycie co jest ważne dla pracowników (rozpoznanie ich systemu wartości i przekonań) może być równie cenną wskazówka do motywowania. A jeżeli jeden z pracowników działa destrukcyjnie na firmę to bez względu na jego kwalifikacje należy się z nim rozstać, chyba że można to zmienić poprzez coaching lub zmianę stanowiska pracy.



Komentarze:
Do tego artykułu nie zamieszczono jeszcze żadnych komentarzy.

Zamieść pierwszy komentarz »