Autocoaching » dla Ciała » Inhalacja biegiem
Spartanie podobno mawiali - Chcesz być silny. Biegaj. Chcesz być zdrowy. Biegaj. Chcesz być mądry. Biegaj.
No to biegam.
Wybrałem miejsce o najczystszym powietrzu. To ważne!
Biegam od jedenastego listopada i piszę to jako wspomnienie i pamiętam jak dziś... To dobry początek na wspomnienie. Moje trudne początki.
Coś mi kazało biegać. Co, nie wiem, ale przyszła jakaś wewnętrzna energia i po prostu kazała.
Początkowo przebiegłem sto metrów i dyszę. Idę. Znowu biegnę. Znowu idę, itd.
Następnego dnia przebiegłem kilometr. Po jakimiś czasie dwa. Potem trzy a teraz biegnę jednorazowo pięć, stosując zasadę żeby przebiec połowę tego ile mogę.
Maksymalnie przebiegłem dziesięć kilometrów, ale miałem kontuzje kolana. To dla mnie za dużo i do tego trochę nudno.
Biegałem trzy razy w tygodniu i po jakimś czasie zrezygnowałem. Teraz biegnę tylko wtedy kiedy mam ochotę. Bieganie ma być radością. Dobrze żeby wszystko było radością.