Strona główna


Autocoaching » dla Ciała » Odżywianie


Tak mi się marzy. Idę po poradę do dietetyka. Dietetyk ma sto lat. Drzwi otwiera dziarski pięćdziesięciolatek. Zaprasza do środka i zaczyna swoja fascynującą opowieść o prawidłowym odżywianiu... Jest to opowieść o życiu. Jego życiu...

Przed ośmiu laty córka w wieku czterech lat zachorowała na cukrzycę. Rozpacz. Leczenie i poszukiwanie rozwiązania. Wówczas zdecydowałem się wypróbować dietę optymalną doktora Kwaśniewskiego. Myślałem może to będzie dobre dla niej rozwiązanie. Stosowałem ją półtora roku starając się robić to dobrze.

W międzyczasie dowiedziałem się sporo o biochemii organizmu. Jedzenie ważyłem, a programem komputerowym liczyłem wszystko co można przeliczyć; kalorie, białka, tłuszcze, węglowodany, wymienniki węglowodanowe, cholesterol, kilokalorie, kilojule, wymienniki białkowo tłuszczowe.

Karkołomne zajęcie na dłuższa metę i pozbawiające blasku. Co prawda, po jakimś czasie robisz pewne rzeczy mechanicznie.

Parę osób zmarło, bez chorowania i zakończyłem dietę. Do dzisiaj nie bardzo wiem co mi dała, prócz wiedzy o produktach i że na pewno można schudnąć, że śmierdziało z buzi, i byłem raczej głodny, choć radosny, pełen energii i zaangażowania.

Miałem zbyt małą wiedzę, żeby dalej kontynuować eksperyment. Poza tym, ktoś z większa wiedzą biomedyczną powinien robić non stop odpowiednie badania itd., itp.

Potem odżywiałem się normalnie, czyli nienormalnie jedząc wszystko, jak wszyscy.

Teraz jem rozłącznie. Na śniadanie płatki owsiane z otrębami, obiad rozłączny jak ziemniaki to z surówką i bez mięsa. Jak mięso, to też z surówką. Robię i piję soki warzywne, czasami z jabłek (naturalna suplementacja). Kolacja to najczęściej chleb z masłem i czasami warzywami. Mięsa jem mało. Tylko wtedy jak czuję potrzebę.

Takie tanie żarcie.

W sobotę, niedzielę i świętą trochę grzeszę.

Czuję się bardzo dobrze. Badań nie robiłem. Zrobię za rok.

I dalej mi się marzy spotkanie ze stuletnim dziarskim diabetykiem...





Komentarze:
Do tego artykułu nie zamieszczono jeszcze żadnych komentarzy.

Zamieść pierwszy komentarz »