Strona główna


Autocoaching » dla Ducha » Jak medytować? (wg Mariusza)


według Mariusza: (www.omax.la)

Prze kilka ostatnich lat poznaję różne systemy religijno-filozoficzne. Spotkałem się też z wieloma opisami, receptami różnych medytacji. Każdy system ma swoją jedną właściwą główną medytację. Często sposób np. oddychania w jednym systemie jest zupełnie inny niż w drugim tak, że wzajemnie się wykluczają a okazuje się, że są równie skuteczne.

To samo tyczy się pozycji w jakiej medytować, jeden system mówi medytuj tylko w lotosie, inny medytuj w najbardziej niewygodnej pozycji, inny jeszcze że zawsze nogi muszą być skrzyżowane itd. Można się zagubić w tej dżungli. Dlatego we wszystkim co poznaję zwracam uwagę na punkty wspólne, bo to one są fundamentem większej całości.

Oto trzy złote punkty medytacji co do których panuje zgodność:

1.Prosty kręgosłup
2.Równomierny spokojny oddech
3.Wygodna pozycja ciała


Nawet mieszkając w kawalerce można medytować. Osobiście właśnie w kawalerce zaczynałem, siedząc na podłodze i katowałem się w jakiejś pozycji, która była dla mnie wielkim cierpieniem. Nie było wtedy żadnej przyjemności w medytacji. Potem stwierdziłem, że to bez sensu. Mam być zadowolony i szczęśliwy, bez cierpienia. Nic na siłę.

Akurat zmieniłem mieszkanie na większe i uznałem, że najlepszym miejscem będzie wygodny narożnik. Siadałem sobie po turecku na miękkim „zakręcie” narożnika i w takiej oto wygodnej pozycji z podparciem pleców medytowałem sobie. Jako, że cisza tam była wspaniała więc tamten okres mojego życia był rozkwitem medytacji.

Na narożniku, z podpartymi plecami medytowałem wtedy, jak miałem na to chęć, a że efekty były miłe i sama medytacja ciekawa więc sam siebie zaskakiwałem ile jestem w stanie medytować. Może i sesje były krótkie od 5 do 30 minut ale bardzo częste. Nawet gdy coś się gotowało na obiad ja sobie szedłem pomedytować kilka chwil.

W kolejnych mieszkaniach znajdywałem zawsze miejsce do medytacji. Były okresy bardziej intensywne i takie gdzie pozwalałem medytacji znikać z mojego życia. Im więcej medytacji w ciągu dnia tym mniej snu potrzebujesz. Im mniej musisz spać tym więcej masz czasu, również na medytację. Im więcej medytacji tym bardziej świadomie żyjesz, im bardziej świadomie żyjesz tym masz bardziej świadome sny, im masz bardziej świadome sny tym lepiej zaczynasz wszystko rozumieć i akceptować, im bardziej wszystko akceptujesz i rozumiesz tym Twoje życie staje się coraz bardziej ciekawe, spokojne a Ty jesteś coraz bardziej szczęśliwy.

Medytacja to drzwi do nowego życia, jest jak koło napędowe o którego istnieniu (nie) wiedziałeś.

Obecnie w moim życiu medytacja jest ważną częścią mojego dnia. Może nie jest ważniejsza niż sen ale często zamiast dłuższego snu wybieram dłuższą medytację. Dlaczego? Bo medytacja jest bardziej świadoma niż zwykłe sny i daje więcej energii niż sen. W medytacji pojawiają się myśli, zdarzenia, sytuacje, ludzie. Wypływa na wierzch to, co mamy w naszych głowach. Pozwalając temu co się pojawia swobodnie lecieć oczyszczamy się i nasz umysł staje się wolny.

Czym jest medytacja?
Odkryj to sam. Dla Ciebie może być czymś innym niż dla mnie. Zacznij medytować i sam stwierdź czym jest medytacja dla Ciebie. Możesz też założyć, że dla Ciebie medytacja będzie kluczem do …………….. (wpisz do czego)

Czas na medytację
Najlepszy czas to wtedy kiedy masz czas  Wtedy kiedy jesteś spokojny. Najlepszy czas to z samego rana, może być nawet o wschodzie słońca. Jeśli chcesz możesz ustalić stałe pory medytacji.

Możesz też na początku miesiąca ustalić, że chcesz medytować w tym miesiącu np. ponad 5 godzin. Umieść wtedy medytację w planie miesiąca, tygodnia i dnia. Obserwuj jak Ci się medytuje przed jedzeniem a jak po jedzeniu, jak Ci się medytuje przed snem a jak po obudzeniu się, jak Ci się medytuje przed kochaniem się a jak po kochaniu. Medytuj wtedy kiedy chcesz.

Miejsce do medytacji
Tak jak mówi dobry fotoreporter, ze najlepszy aparat jest zawsze tym który ma się w dłoni tak samo najlepsze miejsce do medytacji jest to jakim dysponujesz. Najlepiej żeby to było miejsce tylko do medytacji, niech to będzie przestrzeń przeznaczona wyłącznie do tego. Tak jak w kuchni przygotowuje się posiłki czyli pokarm materialny tak niech to miejsce będzie kuchnią do duchowej wewnętrznej uczty.

Testuj – medytuj w różnych miejscach i okolicznościach w lesie w dzień i w nocy, na plaży, w domu, w piwnicy, na dachu, na drzewie  Osobiście lubię medytować w kościołach albo siadając przed kościołem opierać się o stare mury i w ten sposób połączyć się z energią tej budowli. Medytacja to przygoda, zabawna przygoda. Ciekawym wyzwaniem jest medytacja tam gdzie jest wielki hałas lub taka cisza, że aż zacznie dzwonić Ci w uszach. Siadaj i medytuj, każde miejsce jest dobre.

Przygotowanie do medytacji
Jak chcesz możesz z medytacji uczynić swój rytuał i w ciszy i skupieniu zapalić świeczkę, kadzidełko i co tylko jeszcze zechcesz. Może chcesz siadać na jedwabnej chuście która stanie się Twoim latającym dywanem, a może chcesz się okryć jakimś konkretnym kolorem? Bądź gotowy do medytacji w każdej chwili wtedy będziesz mógł medytować kiedy zechcesz. Lub będziesz medytować nie wiedząc, że medytujesz 

Pozycja w medytacji
To jakby dawać najlepsza pozycję w sexie. Nie ma takiej!!! Raz lubisz tak, a raz inaczej. To samo w medytacji. Popatrz na koty one pół życia medytują, możesz medytować w takich nawet pozycjach jakie koty przybierają. Ważny jest prosty kręgosłup, to po prostu dobre dla Ciebie mieć prosty kręgosłup. Polecam też mieć lekki uśmieszek podczas medytacji. Rozluźnij całe ciało a uśmiech rozluźnij na końcu. Jak już całe ciało będzie rozluźnione wtedy wisienką na torcie będzie rozluźnienie uśmiechu. Smacznego.

Oddech w medytacji
Oddychaj to ważne, bez oddechu możesz odlecieć z twego ciała. Na początku oczyść płuca poprzez kilka głębokich wdechów i wydechów a potem oddychaj tak jak chcesz, tak jak czujesz, że oddech cię uspokaja. Możesz oddychać przez nos, przez usta a nawet przez uszy jak potrafisz. Oddychaj i obserwuj swój oddech – tak piszą wszędzie. Tylko co to znaczy? Czy masz się skupić na płucach czy na powietrzu czy na nosie albo ustach? Chodzi o to, że oddychać i tak musisz, nie masz wyjścia jeśli chcesz żyć. Więc możesz skupić się na oddechu po to żeby być na czymś skupionym. Możesz skupić się też na czymś innym np. na swoim dużym palcu stopy i też stwierdzisz że nie wiesz czy masz się skupić na stopie, na palcu, paznokciu, a może na kostce palca. Ahhh! Oddychaj spokojnie i równomiernie i skupiaj się na czym chcesz.

Podczas medytacji
Możesz się nawet śmiać. Ja lubię nagle wybuchnąć czystym śmiechem. To jest zabawne. Możesz płakać, możesz rozmyślać, możesz zatopić się w pięknych przestrzeniach, możesz nasłuchiwać sąsiadów, możesz konstruować budowle jakich nie ma, możesz wymyślić interes swojego życia, możesz odwiedzić znajomych, możesz podglądać kogo chcesz, możesz spotkać się ze sobą w przyszłości, możesz przypomnieć sobie siebie z przeszłości i porozmawiać z samym sobą, możesz latać, możesz wszytko i kropka. Daj się ponieść w skupieniu.

Po medytacji
Otwórz powoli oczy, może okazać się, że jesteś gdzieś indziej niż myślałeś, ale spokojnie twój umysł na pewno znajdzie „logiczne” wytłumaczenie na to, że jesteś na Saharze, masz dwa wielbłądy, mały harem i ośmioro dzieci.

Uśmiechnij się 

Masz pytania do Mariusza, zobacz: www.omax.la





Komentarze:
Do tego artykułu nie zamieszczono jeszcze żadnych komentarzy.

Zamieść pierwszy komentarz »